Otworzyłam
oczy i zobaczyłam chłopaka, wpatrującego się we mnie intensywnie.
– Co
tam? – spytał.
– Która
godzina? – odpowiedziałam pytaniem i lekko się przeciągnęłam.
– Dawałem
ci jeszcze dziesięć minut. – Uśmiechnął się w odpowiedzi.
Odsunął się
ode mnie i momentalnie przeszedł mnie nieprzyjemny dreszcz.
– Co
się stało? – spytał, wstając po jeansy.
– Jesteś
zbyt ciepły – odpowiedziałam i wtuliłam się w koc i poduszkę.
– Wstawaj
– usłyszałam nad uchem. Poczułam jego ciepły oddech i szybkiego buziaka we
wgłębienie za płatkiem ucha.
Jęknęłam,
ale posusznie podniosłam się do siadu i przetarłam dłońmi twarz.
– Jesteś
urocza, jak jesteś zaspana.
– Dziękuję,
zawsze lubię to słyszeć – zaironizowałam, biorąc od niego sweter i ogrodniczki.
Harry
podszedł do kaloryfera i podkręcił temperaturę, a potem zamknął okno i siadł na
krawędzi łóżka.
– Zrobię
nam herbatę – zaproponowałam, żeby jeszcze odrobinę odwlec rozmowę.
– Okej,
ale potem pogadamy – zgodził się.
Wstałam i
poszłam do kuchni, żeby trochę się ogarnąć i wróciłam kilka minut później, w
pełni obudzona.
Siadłam na
łóżku, wręczając jeden z kubków chłopakowi.
– Dzwoniła
twoja mama – powiedział rozbawiony. – Dojechała już do domu.
– O,
to super!
– Czy
Sara myśli, że jesteśmy razem?
– Nie,
dlaczego? – zaskoczył mnie takim rozumowaniem.
– Bo z
rozmowy trochę wyszło tak, jakby myślała, że jednak jesteśmy. Więc jej nie
wyprowadzałem z błędu, żeby cię nie podkopywać.
– Ugh!
– niemalże warknęłam. – Trzeba było. Doskonale wie, że nie jesteśmy razem i
teraz będę musiała się nasłuchać o tobie.
Zaśmiał się
na głos.
– Spałaś
ostatnio z Louisem? – spytał prosto z mostu, totalnie zmieniając temat i swój
nastrój, a mnie zbijając z tropu.
– To
nie twoja sprawa – odpowiedziałam lekkim warknięciem.
– Trochę
moja, bo my ze sobą sypiamy, poza tym myślałem, że jesteśmy przyjaciółmi.
– Spałam
z Louisem, jeśli takiej odpowiedzi oczekujesz ode mnie jako przyjaciółki.
– Dlaczego?
– Harry,
nie wiem. Byłam na imprezie. Oboje dobrze się bawiliśmy, żadne z nas o tym nie
pomyślało. Do tej pory zawsze tak wychodziło podczas naszych wspólnych imprez –
przyznałam zupełnie szczerze.
Chłopak
pokiwał głową ze zrozumieniem. Starał się być jak najbardziej wyluzowany, ale
nie do końca mu to wychodziło.
– Nie
lubię jak dziewczyna, z którą łączy mnie jakaś relacja sypia z innymi facetami.
– Harry
– lekko się uniosłam, ale nie chciałam znów się z nim kłócić, szczególnie że on
naprawdę bardzo się starał zachować spokój, więc westchnęłam – przepraszam, że
to mówię, ale robisz dokładnie to samo.
– Nie
prawda.
– Czy
w takim razie od kiedy pierwszy raz się ze sobą przespaliśmy byłam twoją jedyną
partnerką?
– Nie
– przyznał niechętnie.
– Więc
wychodzi na to samo. Z tą różnicą, że ja byłam w ten sposób tylko z Lou. co z
resztą sam zainicjowałeś, a ty masz zapewne dużo szersze grono.
– To
nie to samo, bo moje przygody były na jedną noc. Ty z Louisem spotykałaś się
regularnie. Poza tym Louis też jest moim przyjacielem i źle się z tym wszystkim
czuję – przyznał.
– Harry,
dlaczego od razu mi tego nie powiedziałeś w ten sposób? – spytałam, lekko go
karcąc. Zaczynałam rozumieć jego punkt widzenia.
– Wiesz
dlaczego. Jestem zazdrosny i strasznie się wtedy wściekam.
– Nie
masz powodu.
– Jesteś
moją przyjaciółką i ufam ci jako jednej z naprawdę nielicznych osób. Jesteś dla
mnie kimś ważnym, więc interesuje mnie każdy aspekt twojego życia, a przez to,
że spotykamy się dla benefitu, to czasem trochę mnie ponosi. – Zaskoczyła mnie
jego otwartość. Musiałam zapamiętać tę datę jako wyjątkowy dzień.
– Ja
wciąż czuję się jakbyś traktował mnie jak zabawkę.
– Nigdy…
– Zgłaszasz
się tylko, gdy chcesz ode mnie dostać noc w pakiecie.
– Nigdy
cię do niczego nie zmuszałem i myślałem, że czerpiesz z tego taką samą
przyjemność jak ja – wyjawił.
– Czerpię
– przyznałam.
– Nigdy
celowo nie chciałem cię zranić.
– Uwielbiam
to, co potrafisz zrobić z moim ciałem, ale zawsze ode mnie chcesz seksu i przez
to czuję się trochę wykorzystywana.
– Przepraszam
za to, co wtedy powiedziałem. Nie uważam, że jesteś dziwką. Wiesz, że nie
miałem tego na myśli. – Szczere przeprosiny z jego ust brzmiały naprawdę
wyjątkowo i miały mocny wydźwięk.
– Wiem,
Harry.
– Czasem
spotykamy się bez tego wszystkiego i powiem ci, że jeszcze nigdy nie udało mi
się z nikim wypracować takiej relacji mimo kilku prób. Ellie, najgorsza rzecz
jaka mogłaby się nam przytrafić to utrata tego kontaktu, więc obiecaj mi, że
zawsze będziemy ze sobą szczerzy, okej?
Pokiwałam
głową.
– Jeśli
coś będzie nas niepokoić, jeśli coś się wydarzy, albo coś nam się nie będzie
podobać względem drugiej osoby, to musimy sobie o tym mówić?
– Dobrze,
Harry.
Spojrzał mi
w oczy i powagę na jego twarzy zastąpił ponownie uśmiech.
– Czy
coś się dzieje? – spytał.
– To
znaczy?
– W
ciągu kilku minut spojrzałaś z piętnaście razy na zegar.
– Jak
już gadamy szczerze, to za dziesięć minut muszę wyjść z domu.
– Randka?
– zaśmiał się.
– Nie.
Umówiłam się na przekuwanie nosa.
– Serio?!
– podekscytował się tą ideą.
– Tak
– odpowiedziałam zawstydzona, a on nalegał, żeby mnie tam zabrać.
– Wyglądasz
naprawdę seksownie – powiedział po raz setny, podczas naszej podróży.
– Dzięki,
ty też – odpowiedziałam. – A teraz, skoro ci to powiedziałam, możesz już
skończyć.
Wywołałam
jego śmiech.
Odwróciłam
się lekko w siedzeniu pasażera i zaczęłam mu się przyglądać.
Prowadził
uważnie samochód. Lubiłam na niego wtedy patrzeć. Mimo uwagi, którą w to wkładał,
przychodziło mu to naturalnie jak oddychanie.
Ponownie się
uśmiechnął i zerknął w moją stronę.
– Nie
wiedziałem, że robię na tobie aż takie wrażenie – zaśmiał się.
– Lubię,
gdy masz tak dobry humor.
– To
dlatego, że spędziłem przyjemny dzień.
– Co
planujesz później? – spytałam bez owijania w bawełnę.
– Sam
nie wiem. A coś proponujesz?
– Może
– odpowiedziałam, przygryzając wargę.
– Idziemy
gdzieś wieczorem? – spytał.
– W
sumie… – zgodziłam się.
– Ekipą?
– Okej
– powiedziałam, ale chyba wyczuł, że wolałabym spędzić czas trochę inaczej.
– Możemy
potem przyjechać do mnie, albo do ciebie – zreflektował się.
– To
jak chcesz pić?
– Mogę
nie pić.
– Stoi!
– Gdy to powiedziałam zatrzymał samochód pod moim domem.
Musnął
delikatnie mój policzek opuszkami.
Spojrzałam
na niego zaskoczona.
Odgarnął z
mojej twarzy włosy i złożył pocałunek na czole.
Mimowolnie
uśmiechnęłam się i przygryzłam ponownie wargę.
– Co?
– spytał, widząc moje rozbawienie.
Pokręciłam
głową.
– No
przecież widzę…
– Nie
spodziewałam się, że możesz być tak delikatny i romantyczny.
– Tak
się składa, że mam w zanadrzu kilka stron i jeśli chcesz, to dziś w nocy mogę
być dla ciebie kimkolwiek.
Rozwoziłem
po imprezie całe towarzystwo. Specjalnie na koniec zostawiłem sobie Ellie,
obmyślając bardzo długo trasę, żeby nie wydało się to podejrzane.
Miała na
sobie idealnie dopasowaną krwistoczerwoną sukienkę, do której dobrała czarną
ramoneskę i cieliste szpilki Valentino. Kazałem jej wyglądać seksownie, a ona
jak zwykle nadinterpretowała moje słowa. Nie mogłem znieść, gdy każdy facet w
klubie patrzył tylko na nią, a ja nie mogłem jej nawet dotknąć.
Tym
bardziej, gdy tylko drzwi samochodu zamknęły się za Nickiem, położyłem dłoń na
jej udzie, czując jednocześnie ulgę i jeszcze większe podniecenie, obierając
kurs na mój dom.
– Harry
– powiedziała cicho, a ja zabrałem dłoń skonsternowany, która wróciła na
kierownicę. Zerknąłem na nią.
Seksownie
się uśmiechnęła i zanim się zorientowałem jej dłoń wylądowała na moim rozporku,
który automatycznie zamienił się w dość widoczne wybrzuszenie. Ciemność wokół
nas tylko potęgowała odczucia. Zadrżałem i przymknąłem oczy.
– Nie
powinnaś tego robić, jeśli nie chcesz, żebym spowodował wypadek – oznajmiłem
niezwykle cicho, gdy pieściła moje przyrodzenie.
– Nie
podoba ci się? – spytała i po jej tonie poznałem, że poczuła się odrzucona,
niezależnie od tego jak bardzo chciała to ukryć.
– Ellie,
marzę o tym całą noc i jestem rozproszony samą twoją obecnością – przyznałem
zupełnie szczerze. Sam nie rozumiała tego jak na mnie działa. Ja z resztą sam
tego nie rozumiałem.
Gdy
zatrzymaliśmy się w moim garażu nachyliłem się nad nią i zacząłem całować.
Miażdżyłem jej wargi, czując coraz większe nienasycenie. Cały wieczór się ze
mną drażniła.
Odsunąłem do
tyłu fotel mojego Range Rovera i zacząłem ją przeciągać na swój fotel.
Znów
dotknęła wybrzuszenia na moich spodniach i zaczęła je pieścić.
Wydałem z
siebie jęk. Potrzebowałem tego.
W pewnym
momencie oderwała się ode mnie i odsunęła, z zalotnym uśmiechem.
Przygryzła
wargę.
– Coś
się stało? – spytałem zaskoczony.
Wzruszyła
ramionami i wysiadła bez słowa z samochodu.
Głęboko
odetchnąłem i przetarłem twarz dłońmi, gdy drewniane drzwi prowadzące do
wnętrza mojego domu zatrzasnęły się za nią.
Uspokoiłem
emocje i ruszyłem w kierunku, w którym się udała.
Wszedłem do
ciemnego przedpokoju.
Nie było jej
nigdzie widać, dostrzegłem jednak porzucone szpilki u podnóża schodów.
Ruszyłem
więc w kierunku mojej sypialni.
Musiała
słyszeć moje kroki, podniecało mnie to jeszcze bardziej.
Była tam
gdzie się spodziewałem, ale to co zastałem sprawiło mi niemal fizyczny ból.
Pragnąłem jej tak bardzo, a to co ze mną robiła tylko podgrzewało atmosferę.
Grała w grę.
Klęczała
nago, na środku pokoju.
Podniosła
wzrok na mnie i lekko się uśmiechnęła, oddając mi się w całości.
Podszedłem
do niej, a ona od razu zabrała się za odpinanie moich jeansów.
Wzięła go w
usta i pozwoliła mi posuwać swoje gardło.
Robiłem to
głęboko, ale delikatnie. Nie chciałem sprawiać jej bólu i dyskomfortu.
Miałem
ochotę zatopić się całkiem w jej ustach i spłynąć po jej gardle, ale równie
mocno chciałem wejść w jej ciasną cipkę i pieprzyć do nieprzytomności. Chciałem,
aby jedynym słowem, które oprócz „fuck” opuści jej usta podczas naszego seksu,
było moje imię.
Podciągnąłem
ją więc bez problemu do pozycji stojącej i wpiłem w jej usta, które przed
chwilą okalały mojego penisa. Przygryzając jej wargę podniosłem ją, wchodząc w
nią. Jęknęła nie spodziewając się mojego ruchu. Nasze ciała idealnie ze sobą za
każdym razem współgrały. Przygryzła delikatnie mój obojczyk, gdy kładłem ją na
łóżku. Pieprzyłem ją, stymulując kciukiem jej nabrzmiałą już łechtaczkę.
Gdy
widziałem, że jest blisko zatrzymałem się, aby trochę przedłużyć ten moment. Widziałem
w oczach jak jej orgazm ucieka. Złapałem ją więc za biodra i boleśnie powoli
zacząłem stymulować ją dłonią, aż osiągnęła pierwszy dzisiejszego wieczoru
szczyt.
– Fuck
– krzyknęła, gdy jej ciało wygięło się po raz kolejny.
Zacisnąłem
więc jej nogi i przełożyłem je sobie przez ramię, dzięki czemu miałem niezwykle
ciasno. Skończyłem chwilę przed nią, ale
nie potrzebowała pomocy. Gdy tylko rozlałem się w jej ciasnej cipce, osiągnęła
kolejny szczyt.
Opuściłem
jej nogi i wcisnąłem ramiona pod jej plecy. Złączyłem nasze czoła. Złapała w
dłonie moją twarz i pocałowała.
Stopniowo
nasze oddechy mimo bliskości się uspokajały.
Oderwałem
się od niej, a ona cicho westchnęła, gdy przesuwałem się na bok.
Podparłem
się na łokciu i zacząłem przyglądać jej profilowi.
Odwróciła
się do mnie i uśmiechnęła. Odpowiedziałem tym samym.
Przysunęła
się bliżej. Zaczęła wodzić opuszkami palców po moich tatuażach, a chwilę
później wtuliła się w moje ciało.
– Zostaję
na noc – zadecydowała i zamknęła oczy.
Zaśmiałem
się cicho i odpowiedziałem na jej uścisk.
Moja mama jest już w Polsce, więc
mogłam w końcu zrealizować swój diabelski plan. Zrobiłam sobie kolczyk w nosie.
Jak to zobaczy to pewnie mnie będzie chciała powiesić, no ale! Myślę, że
zobaczyła jak faktycznie wygląda moje życie teraz i całkiem jej się to
spodobało. Ku mojemu zaskoczeniu naprawdę polubiła się z Nickiem i Harrym, no
ale czy w końcu nie są to chłopcy, których każda mama chciałaby poznać? :)
Z tym pytaniem was dziś zostawię!
Miłego dnia!
Wasza Ellie xxx
Dziękuję za tyle komentarzy pod ostatnim rozdziałem :) Jest mi bardzo bardzo miło!
Mam nadzieję, że u Was wszystko okej, ja zaczynam żyć już wyjazdem, ponieważ w grudniu jadę na półtora tygodnia do Londynu, a cały pobyt zwieńczą dwa koncerty The 1975. Ahh! Już nie mogę się doczekać :D
Świetny rozdział! *-* Awww, tak uroczo ^^ Bardzo mi się spodobał, fajnie go napisałaś :* No i dosyć szybko oraz często je dodajesz, kolejny plus c: Umiliłaś mi dzień :› Dziękuję :) Do następnego xoxo
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że dość gorący to był rozdział, ulalala, działo się między nimi, Ellie jest jedyna w swoim rodzaju i myślę, że to łapie facetów, ale również się cieszę, że wreszcie oboje pogadali jak ludzie i jedna strona jak i druga strona powiedziała co na swój temat myślą i jak się czują w stosunku do zachowania tej drugiej osoby, już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ;D
OdpowiedzUsuńulalal, dwa koncerty w jeden pobyt!!! To życzę Ci dużo zabawy, bezpiecznej podróży i wiele, wiele energii na te dni bo na pewno je wykorzystasz, oby czas zleciał szybko!!!! xxx