No to dzisiaj będzie się działo ;) Chyba! W każdym razie myślę, że to co się wydarzy będzie mało spodziewane i nikt mnie przez to nie znielubi ;)
środa, 2 listopada 2016
33. No Diggity
Po raz
pierwszy widziałem ją tak wściekłą. Była ubrana na czarno i jej strój
odzwierciedlał jej nastrój.
– Uhhh…
– wydała z siebie. – Nie wiem co mam zrobić…
Położyła
twarz na barze, ale szybko zmieniła zdanie, gdy tylko jej policzek dotknął
lekko lepiej warstwy blatu. Skrzywiła się i lekko potarła twarz.
Siedziałem z
nią i z Alexą w jednym z moich ulubionych barów w Soho.
Ellie była
zła ponieważ dziekan nie pozwolił jej na robienie przedmiotów awansem, czyli do
przodu względem swojego roku. Chciała dla oszczędności skończyć szkołę
wcześniej, ale nic z tego. W ogóle zastanawiałem się kiedy ta dziewczyna miała
czas na sen. Ciągle albo pracowała, albo chodziła na uczelnię, a potem
wychodziła z nami.
Narzekała,
że jej rodzice zarabiają za mało, żeby zapłacić za uczelnię, ale za dużo, żeby
dostać stypendium, które zwolni ją z opłaty, rozłoży ją na raty albo chociaż opóźni.
A potem
nasłuchaliśmy się o wszelkich typach pobieranych podatków. Serio! Zawsze mnie
zaskakiwała swoją ogromną wiedzą. Sam dużo się od niej uczyłem. Nie wiem skąd
taka mała osóbka mogła znać systemy podatkowe różnych państw.
– Nick!
Skąd ja mam wziąć piętnaście tysięcy funtów na raz?! – jęknęła, opierając się
na moim ramieniu.
– A
kredyt studencki? – zaproponowała jej Alexa.
– Nie
mogę, ponieważ ukończyłam pierwszy stopień studiów. Poza tym kurde! Większość
przedmiotów przerabiałam w Polsce i można byłoby tylko przepisać ocenę, albo
zaliczyć w innym języku.
– To
może ja… – zacząłem, ale Alexa kopnęła mnie w kostkę, zanim zaproponowałem, że
za nią zapłacę – em… Zaproszę was do mnie. Napijemy się jeszcze czegoś, trochę
pooglądamy seriali, od razu poprawi ci się humor – wybrnąłem.
– Ja
nie mogę, muszę w miarę szybko się zbierać, więc posiedźmy jeszcze chwilę –
poprosiła Alexa.
– Okej
– zgodziła się Ellie. – Ale chętnie do ciebie wpadnę – zwróciła się do mnie. –
Noelia wyjechała, więc Greg z Soph ucieszą się, że mają wolne mieszkanie.
Poprosiłem
kelnera o kolejne drinki. Ellie zamówiła sobie dużą pinacoladę. Musiałem
wstawić jej zdjęcie na swojego instagrama. Wyglądała teraz uroczo. Z pastelowym
makijażem, kolorowym rozświetlaczem i jasnoróżową szminką. Zapozowała mi
wciągając lekko policzki i ciągnąc łyka drinka. Miała w sobie coś seksownego.
Każdy to potwierdzi. Nawet ja – mimo że jestem gejem.
– Okej,
to potem jedziemy do mnie – powiedziałem, gdy schowałem telefon. – Musi ci być
naprawdę smutno w nocy, gdy Styles wyjechał w trasę – zaśmiałem się, a ona
zdzieliła mnie swoją torebką od Phillipa Lima, wywołując śmiech Alexy.
– Wiem!
– pisnęła nagle.
– Widzisz?!
Wystarczy trochę cię zmotywować. Harry za dwa tygodnie będzie w Londynie.
– Co
wymyśliłaś? – spytała podekscytowana Alexa.
– Posprzedaję
rzeczy Harry’ego na e-bayu – powiedziała, a brunetka przez chwilę wyglądała
jakby w to uwierzyła. Ellie szturchnęła ją i obie wybuchły śmiechem.
– Zrobię
wyprzedaż rzeczy, których nie noszę – wyjaśniła.
– Ej,
niezły pomysł – powiedziała Alexa. – Też dam ci trochę rzeczy, a jak zbierzesz
co potrzebujesz to możemy zrobić jakieś charytatywne wydarzenie.
– Tak!
– podekscytowała się Ell. – Myślę, że uda nam się w to wciągnąć kilka firm.
– Miejmy
taką nadzieję.
Złapaliśmy
taksówkę najpierw dla Alexy, a gdy odjechała wtuliłam się w Nicka. Byłam lekko
wstawiona i potrzebowałam bliskości.
– Spokojnie,
Styles wraca za dwa tygodnie i będziesz miała na co przelać swoje frustracje –
strzelił, a ja chciałam się odsunąć lekko urażona, ale na to mi nie pozwolił do
przyjazdu taksówki.
– Brakuje
ci go? – spytał, gdy byliśmy już w pojeździe. Nie chciałam mu się przyznać, ale
on wiedział, że Harry mocno leży mi na sercu.
Skinęłam
lekko głową, przygryzając wargę i wtuliłam się w bok Nicolasa, który objął mnie
ramieniem i zaczął bawić moimi włosami.
Westchnęłam.
Czułam się przy nim bezpiecznie.
Odpalił
blanta i zaciągnął się, a potem podał mi. Nick w tym czasie wyciągnął z szafy
miodowego Jacka Danielsa.
Siedzieliśmy
po turecku na futrzanym dywanie gadając, pijąc i paląc.
– Wiesz,
że jak wstanę, to chyba się przewrócę? – powiedziałam, na co wybuchliśmy
niepochamowanym śmiechem. To musiało być zioło.
Chłopak
wstał z dywanu, podpierając się ręką, żeby nie stracić równowagi i podszedł do wieży. Włączył Cheta Fakera, o
którym przed chwilą rozmawialiśmy. Z głośników popłynęły dźwięki No Diggity.
Nick zaczął
lekko kołysać się w rytm. Podszedł do mnie i pociągnął mnie do siebie.
Przytrzymał się, żeby upewnić się, że mój błędnik nie będzie szalał i
przyciągnął do siebie.
Zaczęliśmy
tańczyć. Zarzuciłam dłonie na jego ramiona. Zaczęliśmy się o siebie ocierać. To
wszystko nagle zaczęło być niezwykle intymne. Odczuwałam go naprawdę
intensywnie.
Nick nagle
schylił się i czułam jak pociera nosem o moją szyję. Odchyliłam głowę, żeby dać
mu lepszy dostęp do tego miejsca.
Zaczął
składać tam mokre pocałunki, a chwilę później złączył nasze usta. Jego
pocałunek nie był nachalny, a ja nie miałam w sobie nawet odrobiny silnej woli,
aby to przerwać. Było mi zbyt przyjemnie.
Podsadził
mnie. Owinęłam nogi w jego talii, a trzymał mnie ściskając lekko mój tyłek.
– Co
my robimy? – spytałam, zbierając na chwilę myśli.
– Nie
wiem – odpowiedział szeptem. – Ale chyba to lubię.
Odnalazł
ponownie moje usta, a ja je dla niego otworzyłam. Czułam, że sprawia mu to
przyjemność, a rosnąca między nami temperatura nakręcała moje ciało, które
potrzebowało desperacko bliskości.
Wylądowaliśmy
w jego sypialni. Chłopak zaczął mnie rozbierać.
Nie
pozostałam mu dłużna. Nie czułam się skrępowana, ponieważ Nick widział mnie już
wcześniej nago.
Niepewnie
musnął opuszkami moją pierś.
Zjechałam w
dół, żeby zrobić mu dobrze dłońmi i ustami.
Przysiadł na
krawędzi łóżka i oddawał się przyjemności.
W pewnym
momencie wstałam.
Teraz nasze
oczy znajdowały się na tym samym poziomie.
– Podoba
ci się? – spytałam cicho. Potwierdził skinieniem, a ja zaczęłam ocierać się o
jego przyrodzenie.
Cicho jęknął
i podsadził mnie tak, że teraz moje nogi znajdowały się po jego bokach.
Lekko się
poprawił na łóżku, tak żeby stabilnie na nim leżeć z moim ciałem na sobie, a
potem wziął w rękę swojego penisa i nakierował go do mojego wejścia.
Wstrzymałam
na chwilę powietrze, gdy wsuwał się we mnie. Był naprawdę duży.
Zaczęłam się
powoli poruszać, aby dostosować do niego swoje ciało. Nick instynktownie złapał
mnie za biodra, ale czułam, że czuje się trochę niedoświadczony w tak bliskich
relacjach damsko-męskich.
Czytałam
kiedyś, że swój pierwszy raz przeżył z kobietą, więc na pewno nie byłam jego
pierwszą – tak czy inaczej był zadeklarowanym gejem, co mogło być nieco dziwne.
– Jakbyś
chciał, żebym zrobiła coś inaczej, to powiedz – poprosiłam, choć wiedziałam, że
będzie się krępował zwrócić mi w tak intymnym momencie uwagę.
Skinął lekko
głową i przymknął oczy, ciesząc się nowymi odczuciami.
W pewnym
momencie złapał mnie za tyłek i odwrócił, totalnie mnie zaskakując.
Wyszedł ze
mnie pozostawiając mnie pustą, a potem zjechał w dół do mojej cipki.
– Musisz
mnie kierować, bo nie mam o tym zielonego pojęcia – powiedział zupełnie
szczerze, muskając palcem delikatnie moją łechtaczkę, wywołując drgnięcie
mojego ciała. Poczułam jak ją zasysa i odchyliłam głowę do tyłu, łapiąc w
dłonie jego włosy.
Radził sobie
naprawdę dobrze. Cicho go instruowałam jak osiągnąć przyjemność, do momentu, w
którym ciężko było mi złożyć zdanie. Gdy osiągnęłam orgazm Nick wrócił do mojej
twarzy i zaczął całować.
– Mogę?
– spytał, żeby upewnić się, że wciąż mam ochotę na to, żeby znalazł się we
mnie. Skinęłam głową, a on ponownie we mnie wszedł.
Jęknęłam,
wciąż wyczulona na dotyk. Chwilę później doszłam kolejny raz, a chwilę później
on z cichym stęknięciem.
Obudził mnie
Nick. Na dworze było szaro.
– Cześć
księżniczko, ubieraj się obiecałaś, że pojedziesz dzisiaj ze mną do studia –
powiedział, stawiając na szafce nocnej kubek z herbatą i tostem.
Jęknęłam,
ale podniosłam się z łóżka. Bolała mnie głowa. Nie, to nie dopowiedzenie. Ból
był nie do opisania.
– Jak
się zbierzesz dam ci w nagrodę tabletkę – powiedział Nick, owinięty w ręcznik.
–Mam koszulkę i obcisłe bokserki jeśli ratuje ci to skórę i jakieś rzeczy do
makijażu Pixie – dodał.
Wyszedł z
pokoju, a ja podniosłam się i udałam do łazienki. Gdy tylko zamknęły się za mną
drzwi złapałam się za twarz, zastanawiając co ja kurwa wczoraj odpierdoliłam z
Nickiem. Byłam na siebie wściekła.
Wzięłam
prysznic i nałożyłam przygotowane przez Nicka ubrania.
Wczorajszą
bieliznę i koszulkę schowałam do torebki, a na siebie założyłam biały
bawełniany T-Shirt.
Prysznic
dobrze mi zrobił. Przede wszystkim uspokoił.
Stwierdziłam,
że Nick nie zachowywał się inaczej i nie nawiązywał do tego, więc może ja po
prostu też nie będę. Być może o tym nie pamięta, bo jednak oboje byliśmy w
niezłym stanie.
Z sypialni
chłopaka wyszłam gotowa, trzymając tosta w jednej dłoni i herbatę z mlekiem w
drugiej.
– Zamawiam
Ubera – poinformował mnie, wyciągając telefon – Jestem jeszcze wstawiony.
Przytaknęłam,
a gdy skończyłam jeść pomogłam zebrać rzeczy po naszym wczorajszym wieczorze.
Potem
poszliśmy do samochodu i pojechaliśmy do studia.
Obudziłem
się w środku nocy i postanowiłem pobiegać. Może nie było to zbyt mądre
zważywszy na fakt, że w mieście była teraz masa naszych fanów niezależnie od
pory dnia. Byłem wręcz pewien, że spora kolejka uformowała się już pod halą.
Mijałem
kolejne ulice. Miasto było opustoszałe. Bardzo lubiłem Dublin, choć nie
wiedziałem czemu. Miasto jak każde inne, ale miało swój klimat.
Po drodze
spotkałem tylko dwie dziewczyny, które przytuliłem i zamieniłem dwa słowa. Nie
chciałem żadnych zdjęć. Nie miałem na to siły, poza tym – nie wyglądałem zbyt
dobrze ociekający potem.
Gdy wróciłem
do pokoju hotelowego, łóżko było już puste. Co oznaczało, że dziewczyna, którą
wczoraj poznałem załapała aluzję. Miałem tylko nadzieję, że znalazła Stana i
odebrała od niego wszystkie prywatne przedmioty, których brak gwarantował mi
anonimowość.
Gdy się obudziłem
na dworze było już jasno. Zebrałem się i pojechałem z ochroniarzem i kierowcą
do hali, żeby ogarnąć wszystko do koncertu.
Na wejściu
od razu dostałem od asystentki mojej agentki kawę, taką jak lubię. Czarną
americanę z cynamonem.
Dziewczyna
miała ewidentnie nadzieję na coś więcej. Ciekawe, czy była świadoma, że jeśli
ją przelecę będzie skończona w tym biznesie. Ja nie będę mógł z nią już
pracować, Rose się wkurzy, że coś mi nie odpowiada, dowie się o co chodzi – jak
zwykle z resztą – a potem, gdy Annie będzie szukać kolejnej pracy Rose nie da
jej listu polecającego, co w naszej branży jest strzałem w kolano, bo ludzie
oczekują profesjonalizmu i dyskrecji. To chyba z resztą naturalne.
– Co
robisz? – spytałem, autentycznie ciekaw.
– Chodzę
z Nickiem po City – odpowiedziała i wyobrażałem sobie uśmiech na jej twarzy.
Rozłożyłem
się na kanapie w Rest Roomie i wziąłem winogrona.
– Po
koncercie mam spotkanie z Rose i póki pamiętam poproszę ją, żeby wpisała cię na
listę moich gości na koncerty w Londynie.
– Uuu…
To trzeba to wszystko wcześniej zaplanować? – spytała niby podejrzliwie, ale
czułem, że jest w rzeczywistości podekscytowana na samą myśl o obecności na
naszych koncertach.
– Jeśli
nie jesteś członkiem rodziny i nie miałabyś jak uargumentować w inny sposób
obecności to tak.
– Auć,
zabolało – powiedziała, ale wiedziałem, że nie była zła. Naprawdę potrafiłem
dobrze ją wyczuć i vice versa.
– Nick
powie, że jest z radia, Sophie, że jest z Bleacha i tak dalej.
– Dzięki,
czyli jestem bezużyteczna – zaśmiała się.
– Nie,
jesteś bardzo wartościowa i chcę, żebyś jako nasza fanka przez całe pięć dni
miała dostęp do każdego zakamarka O2.
– Czy
zawsze muszę tak bardzo upominać się o twoje uznanie?! I tak mnie uwielbiasz,
to czemu od tego nie zacząłeś.
– Bo
nie chcę, żebyś obrosła w piórka.
– Za
późno. Mam na sobie dzisiaj zbyt dużo piórek. Zaraz wyślę ci zdjęcie.
– Okej,
to podeślesz mi dane? Najlepiej z jakiegoś dokumentu, bo nie pamiętam co
dokładnie będzie potrzebne.
– Dobrze,
słońce. Zaraz ci podeślę, miłego koncertu – zakończyła.
Chwilę
później dostałem wiadomość ze zdjęciem Ellie w podartych jeansach i wielkim
czerwono-czarnym futrze, spod którego wystawała srebrna bluzka. Zrobiła głupią
minę, a za nią ustawił się Nick, robiąc dziubek i pokazując znak Victorii.
– Harry,
chodź, czas się rozśpiewać – powiedziała Helen, wychylając się do
pomieszczenia.
Spojrzałem
ostatni raz na telefon z uśmiechem i ruszyłem za kobietą.
Dzisiaj byłam z Nickiem w jego programie śniadaniowym, a potem zrobiliśmy sobie spacer po Londynie. Ostatni weekend był dość szalony!
Naprawdę dużo się działo, miałam dużo pracy i... dowiedziałam się, że dostanę
wejściówki na backstage na koncerty One Direction w Londynie. Tak bardzo się
jaram! Nigdy nie myślałam, że to będzie faktycznie możliwe.
Czuję się jak mała dziewczynka.
Do następnego postu!
Wasza Ellie xxxx
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
o ja pierdziele!! Co tu się odjebało - przepraszam za wyrażenie - ale mogłabym się spodziewać tego, że Harry prześpi się z jakąś inną, bo z Ellie jak na razie łączy go tylko seks i nic sobie nie obiecywali, ale nigdy bym nie pomyślałam, że Ellie i Nick razem ten teges no nie, nigdy!!!!! OMG nie umiem mojego szoku ubrać w słowa, więc powiem tylko tyle czekam na ciąg dalszy... xxx
OdpowiedzUsuń